Informacje
podstawowe
Imię
i nazwisko: Audrey
Esitans
Rodzic Boski: Afrodyta
Obóz: Herosów
Wiek: 15
lat
Liczba
lat spędzonych w Obozie: 5
Inne
Wygląd: Ma
czarne, falowane włosy sięgające jej za biust. Często wyglądają,
jakby były tapirowane i zniszczone. Jako córka Afrodyty Audrey może
to zmienić, ale tego nie chce. Przedziałek wciąż się zmienia, bo
dziewczyna często przeczesuje włosy, gdy jest zdenerwowana. Jej
oczy potrafią zmieniać kolor, ale głównie są ciemnoniebieskie,
niespokojne, a przede wszystkim głębokie. Nie należy do ludzi
wysokich – mierzy około 1,65m. Ma delikatną niedowagę, postawę
wręcz anorektyczną. Ręce dziewczyny są delikatne, palce długie i
kościste. Ma pociągłą twarz z figlarnie lekko podniesionym
nosem.
Styl: Jest
głównie rockowy, ale i wygodny zarazem. Preferuje skórzane lub
dżinsowe kurtki. Jedną z jej cech charakterystycznych jest to, że
nigdy nie miała na sobie innych spodni niż obdarte, ciemne dżinsy.
Charakter: Należy
do osób zadziornych. Wie, czego chce. Nie da się jej wpoić żadnych
zasad ani nic wmówić. Jest uparta, robi wszystkiemu na przekór.
Dla nowych osób jest zazwyczaj niedostępna, trzyma się na dystans,
ale nie rwie się od razu do walki z nimi. Często jest chamska,
nieprzyjemna, ironiczna do bólu. Trudno się od niej czegokolwiek
dowiedzieć – w końcu to skryta egoistka. Dla dobrze poznanych
osób potrafi być miła, ale trzeba być naprawdę wytrwałym, żeby
zostać przez nią polubionym. Nie lubi przewodzić, planować. Mimo tego, że na pierwszy rzut oka
prezentuje się jako osoba negatywna, Audrey wcale taka nie jest. Jej
nieufność została spowodowana przez wiele lat spędzonych w Domu
Dziecka na przedmieściach jej miasta. Była tam dręczona i bita
przez rówieśników. Ale jeśli chce, potrafi pomóc, wesprzeć.
Często ma też zmiany nastrojów - jednego dnia potrafi wstać z
uśmiechem na twarzy, a kilka godzin później planować swoje własne
samobójstwo. Lubuje się w książkach, choć tego nie widać. Czyta
po kryjomu. Nikt nie wie, dlaczego.
Historia: Audrey
została podrzucona pod drzwi Domu Dziecka przez ciotkę. Oprócz
tego, że w jej domu nie było pieniędzy na wychowanie kilkuletniej
dziewczynki, opiekunki nie wiedziały o niej nic. Imię dostała po
ulubionej aktorce jednej z kobiet, które się nią zajmowały -
Audrey Hepburn. Dziewczyna wychowywała się tam przez 8 lat, aż do
10. roku życia. Wtedy właśnie została "zaadoptowana"
przez satyra i natychmiastowo odesłana do Obozu Herosów. Było to
dla niej zbawieniem, bo poprzedni okres podchodził pod mękę.
Najstarszy wychowanej Domu bił właściwie każdego rówieśnika.
Audrey nigdy nie pomyślała, że może zatrzymać tę masakrę
czaromową. Żałuje tego do dziś.
Informacje
dodatkowe
Cechy
charakterystyczne:
- Ma pociągłą bliznę na karku, którą stale maskuje gęstymi włosami;
- Nie ma jednego zęba - górnej czwórki;
Umiejętności:
- Czaromowa (niezwykle silna, potrafi nią nawet zapanować nad przedmiotami) - jedna z dwóch oznak tego, iż jej matką jest boginią piękna;
- Umiejętność zmieniania w dowolnej porze swojego wyglądu, np. włosów - druga cecha jej pochodzenia;
- Świetne włada sztyletem - ma genialnego cela, ale tylko przy władaniu tą bronią (a właściwie rzucaniu nią).
Ciekawostki:
- Nigdy nikt nie podejrzewał, że ona może być córką Afrodyty. Swoje zdolności związane z pochodzeniem odkryła dopiero w Obozie;
- Nad życie kocha psy. Uważa, że to najpiękniejsze i najwspanialsze zwierzęta. Ceni je bardziej od ludzi;
- Nie ma lęków. Zahartowała się podczas pobytu w Domu Dziecka;
- Nigdy nie walczy wręcz. Boi się tego, chociaż każdy wie, że poradziłaby sobie idealnie, bo jest niezwykle zwinna i sprytna;
- Nie ukazuje, że ma ADHD, chociaż kocha biegać. Dysleksja nie jest jej obca, ale w małym stopniu;
- Nigdy jeszcze nie była na misji.
*w roli Audrey - Kaya Scodelario*
[Miło mi oficjalnie powitać Cię na blogu, naprawdę ładna karta ^^. W takim razie zaproponuję wątek ;)]
OdpowiedzUsuńArriane (Atena)
[Dziękuję, dziękuję XD Jestem za, ale dziś jest za późno i brak pomysłów ^.^]
OdpowiedzUsuń~Audrey, domek 10
"Audrey" i od razu wiedziałam, że to ty, Wielbłądku :P Będę cię mieć na oku, bo węszę Mery Suśkę, no al może nie ^^
OdpowiedzUsuń+ Afro? Myślałam, że ci się już odwidziało.
Sharon (Dionizos)
[Dzięki. Wcale bym nie powiedziała, że jest oryginalna bo na innych blogach znajdziesz takich masę :p No ale cześć, witamy wśród naszej społeczności.]
OdpowiedzUsuńGreta (Zefir)
[No to ja chcę wątek, bo tak]
OdpowiedzUsuńArriane
[Może by tak wąteczek? Pomyślałam, że nasze postacie mogłyby się zaprzyjaźnić, no wiesz - Twojej matką jest Afrodyta, a mojej ojcem Ares c: Mogłoby być ciekawie c:]
OdpowiedzUsuńTony
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń